Spośród sieradzkich parków krajobrazowych z ptakami wodno-błotnymi kojarzy się przede wszystkim PK Międzyrzecza Warty i Widawki. Jego obszar obfituje w różnorodne typy środowisk wodnych i podmokłych, więc ta grupa ptaków z pewnością łatwiej znajduje tu dogodne warunki życia. Ale z jakiegoś powodu to w Załęczańskim Park Krajobrazowym, na pozór pod tym względem mniej atrakcyjnym, jako pierwsze osiedliły się niektóre gatunki rzadkich ptaków wodnych. Można tu przytoczyć przykład niezwykle rzadko lęgnących się w Polsce łabędzi krzykliwych, które przez wiele lat gniazdowały na śródleśnych stawach w Giętkowiźnie i zimowały w obrębie Wielkiego Łuku Warty. Również nurogęsi szczególnie upodobały sobie ten odcinek Warty. Przez wiele lat, oprócz ujścia do Odry, było to jedyne miejsce nad Wartą,, gdzie gniazdowały. Nad Wartą w ZPK także o wiele częściej spotkać można rybołowa.
Kolejnym gatunkiem, który wyraźnie preferuje załęczański odcinek Warty jest gągoł. Ta niezwykle sympatyczna kaczka nielicznie lęgnie się na północy i zachodzie kraju. W centralnej Polsce bywała regularnie widywana jedynie na przelotach lub zimą. Jednak już ok. 20 lat temu pojedyncze obserwacje gągołów w sezonie lęgowym pozwalały na przypuszczenia, że możliwe jest jego gniazdowanie w obszarze ZPK. Na potwierdzenie tych przypuszczeń trzeba było jednak poczekać wiele lat. Najpierw coraz częściej pojawiały się informacje o ich bytności, a od ok. 10 lat można przyjąć, że regularnie gniazdują.
Gągoły posiadają wyjątkowe preferencje lęgowe, jak na tę grupę ptaków. Podobnie jak nurogęsi, gnieżdżą się w dziuplach nadbrzeżnych drzew. Od razu po wykluciu z jaja, jak tylko wyschnie im puch, pisklęta opuszczają dziuplę. Spadają na ziemię, często ze znacznej wysokości, jednak są tak puchate i lekkie, że prawie nigdy nie czynią sobie krzywdy.
Gągoły również chętnie zatrzymują się w rejonie Wielkiego Łuku Warty podczas przelotu, u schyłku zimy. 16 lutego br., podczas obserwacji doliny Warty w granicach ZPK stwierdzono 22 osobniki. Najczęściej były to małe grupki (4-6 osobników) o bardzo zróżnicowanym składzie. Raz było to 6 samic, w innym miejscu 1 samiec i 5 samic, a gdzie indziej 3 samce i 1 samiczka. Obserwacji dokonano w kilkunastu wybranych miejscach, na odcinku od Kochlewa do Raciszyna, więc z dużym prawdopodobieństwem gągołów w granicach ZPK było więcej. Zapewne część z zaobserwowanych ptaków zostanie u nas na stałe i przystąpi do lęgów. Oby jak najwięcej.
Tekst i fot. K. Gara